wypad na dzikie kresy "gór" głubczyckich

jednodniowy wypad w Góry Głubczyckie

odwiedzimy zniszczoną poniemiecką wieś z II Wojny Światowej
pozostałości grodziska z okresu średniowiecza
kamieniołom
okopy

Pierwszy raz tak się składa, że wszystkie obiekty będące celem naszego wypadu mamy w jednym miejscu ;-) Byliśmy w tym miejscu już kilka razy badając pozostałości wsi, jednak nigdy nie skupiliśmy się na nim dość dokładnie. To miejce zawsze robiło przytłaczające wrażenie - martwe ruiny będące świadkami walk. Tym razem przygotowałem się próbując wyszukać w sieci jak najwięcej informacji. W zasadzie ilość dostępnych materiałów nie jest duża. Postanowiłem wesprzeć się fotogramerią, by dokładniej zapoznać się z ukształtowaniem terenu i ... okazało się, że pod nosem mamy kamieniołom, o którym słyszałem wcześniej, i który planowałem odwiedzić w nadziei na znalezienie nowego miejsca do nurkowania. Ale tym razem LIDAR ukazał coś jeszcze - regularny krąg - moje jedyne skojarzenie - grodzisko. Strzał w dziesiątkę - posiłkując się materiałami pisanymi od razu namierzyłem wzmiankę o nim - w ten sposób trzy potencjalnie ciekawe cele zaczęły stanowić 1 punkt na mapie ;-)

Zrzut mapy ukazuje wszystkie trzy obiekty. Można tu dojechać drogą asfaltową od Radyni , Opawic i Dobieszowa.

W drodze do naszego celu - jeden z pagórów na horyzoncie to Góra Zamkowa.

By dotrzeć do kamieniołou, należy odbić z asfaltowej drogi w polną idącą skrajem lasu.

Po 300 metrach docieramy do starego poniemieckiego kamieniołomu zwanego „Bursztet” lub "Morskim Okiem" (współrzędne: 50°9'44"N 17°40'8"E).

W bezpośrednim sąsiedztwie kamieniołomu można odszukać pozostałości kilku budowli.

Sam kamieniołom a raczej jego wody nie zachęcają do podwodnych penetracji. Mętna woda o brunatnym zabarwieniu - zapewne spowodowanym procesami gnilnymi. Niestety kamieniołom jest dookoła gęsto porośnięty drzewami. Z racji na fakt, że nie widziałem wizury w pozostałych porach roku na pewno powrócę - nie porzucam nadziei, że to stan przejściowy - w końcu nazwa "Morskie Oko" powinno obligować do czegoś więcej ;-)

Drzewa porastające strome zbocza kamieniołomu. Od strony drogi dogodne zejście do samej wody. Brak jakichkolwiek informacji o głębokości zbiornika.

Polna droga - w kierunku ruin osady.

Idąc dalej od kamieniołomu - po ok. 400 metrach docieramy do południowego wejścia do grodziska - jednego z dwóch (drugie zlokalizowane od strony północnej).

Grodzisko znajduje się w rejonie wierzchowiny oraz wschodniego skłonu wzgórza nad drogą z Dobieszowa do Opawicy.

Jedno z ludowych podań wspomina o dębowym zamku na Górze Zamkowej należącym do rycerza-rabusia, którego zachowanie rzecz jasna dalekie było od poprawnego, za co został ukarany przez bliżej nieokreślone moce. Według innej legendy powinno istnieć podziemne połączenie zamku z Cvilinem koło Krnova. Oba zamki zamieszkane były przez rycerzy- rabusiów. ... w Bursztecie żył burgrabia z żoną i dworem. Wielkie polowania i rabunki umożliwiały im wystawne życie. Podczas jednej z rozpustnych zabaw doszło do kłótni między zamkowymi gośćmi. Wszyscy obrzucali się przekleństwami i wyzwiskami. Pewien zazdrosny rycerz zaczarował piękną szlachciankę, zamieniając ją w węża ze złotą koroną na głowie i zamkowym kluczem w paszczy. Wąż miał się tak długo błąkać po dębowym lesie, dopóki odważny młodzieniec nie wyrwie mu z paszczy klucza. Wówczas klątwa zostanie zdjęta, a szlachcianka zbawiona. Gdy przed kilkudziesięciu laty w wioskach wokół Góry Zamkowej zapanował głód, a kobiety poszły do lasu nazbierać trawy dla bydła, zobaczyły dużego węża ze złotą koroną na głowie i kluczem w paszczy. Wystraszone uciekły do domu, a legenda ożyła... **

LIDAR idealnie ujawnia szczegóły (pomimo niskiej rozdzielczości) układ wałów grodziska i wejścia do obiektu. Jednak ukazuje coś jeszcze - liczne ślady walk. Zainteresowały mnie owe ślady - ostrzału artylerii ? Szczególnie licznie zlokalizowane po zachodniej stronie wałów grodziska. Widać także coś co przypomina okopy. Oględziny na miejscu od razu pozwoliły na potwierdzenie tej hipotezy. Już po 5 minutach odszukaliśmy resztki amunicji i bliżej nieokreślone artefakty.

Ślady wykopków - ktoś był przed nami ;-)

Widoczny wał grodziska z licznymi lejami po eksplozjach.

Wschodnia strona obwałowania.

Północna strona.

Kolejne znalezisko - zawias - jednak dość stary patrząc na typ gwoździ.

Kilka pozostałości po eksplozjach - strona zachodnia grodziska.

Resztki okopów na Górze Zamkowej (475 m.n.p.m.)- ślady po walkach z 1945 - w tym miejscu zlokalizowana była obrona niemiecka broniąca Karniowa (Krnov) przed żołnierzami sowieckimi.

Podzielę się informacją jaką udało mi się znaleźć już po powrocie z tego wyjazdu. Poszukując wnikliwie informacji na temat historii tego miejsca doszukałem się na stronach rosyjskich informacji o poległych na tych terenach (na stronie skany dok, mapy - wskazana znajomość cyrylicy) - http://www.sgvavia.ru/forum/194-3564-3

Widok na okolice od strony południowego wejścia.

Burgstädtel miejsce nazywane Bursztet - kolonia przynależąca wtedy do Pielgrzymowa powstała w roku 1803 jako osada dla pracowników tamtejszego folwarku, który został wykupiony i podzielony przez gospodarzy w roku 1843. Było w niej 16 działek. Pośrodku osady znajdowała się drewniana dzwonnica. Tak opisano to miejsce przed I WŚ. Podobno przed wojną działał mały urząd pocztowy. Ilość mieszkańców ok. 75 osób.

Pozostałości osady to głównie fundamenty i studnie - poruszając się po tym terenie należy zachować szczególną uwagę.

Osada została doszczętnie zniszczona w czasie działań wojennych w 1945 roku.

Resztki koryta.

Pośrodku osady przy drodze stoi krzyż z widocznymi śladami ostrzału.

W zasadzie z części naziemnych osady pozostały wyłącznie fundamenty, gruzowiska i kopce po bliżej niezidentyfikowanych budowlach. Dużo więcej można odszukać pod ziemią.