top of page

baza rakietowa SA-2 "Guideline"

11 Dywizjon Rakietowy Obrony Powietrznej

W październiku zorganizowaliśmy kolejny wypad survivalowy.

Tym razem padło na śląskie lasy a dokładnie opuszczoną bazę rakietową 11 Dywizjonu Obrony Powietrznej.

Plan:

dzień I

11 km marszu przełajowego lasem w tym korytem potoku Raczok, penetracja bazy, przygotowanie obozowiska, posiłek i nocleg

dzień II

pobudka 7.00, śniadanie, II część penetracji terenu, powrót.

no to w drogę...

Po 1,5 km docieramy do koryta rzeczki i maszerujemy wzdłuż niej. Widok niesamowity. Z roku na rok krajobraz ulega drastycznej zmianie - to sprawka bobrów. Wszędzie świeże ślady ich działalności - mnóstwo powalonych drzew. Trochę krosowania podmokłego terenu, trochę marszu po piasku i miejscami wspinaczki po stromych zboczach potoku.

Po kilku godzinnym marszu docieramy do naszego celu. Teren ciekawy - bo to więcej niż jeden budynek czy bunkier. Jednostka funkcjonowała w latach 1962-1990. Na jej terenie stacjonowały zestawy rakietowe SA-75 "DWINA" (oznaczenie NATO - SA-2 "Guideline"). Dokłasny opis funkcjonowania takiego obiektu oraz parametry techniczne rakiet znajdziecie pod tym linkiem.

Witają nas betonowe słupy. Na terenie znajdowały się bunkru, schrony, magazyny rakiet i systemy naprowadzania. Przez las w stronę bazy wiedzie betonowa droga. To przy niej znajdujemy ruiny stacji trafo i kotłownię oraz główny magazyn. Ciekawiej robi się w zarośniętym terenie. Najlepiej obrazuje to rzut z samolotu lub satelity.

Od głownego obiektu o piętrowej konstrukcji i wew. systemem tuneli rozchodzą się po łuku nasypy, w których ukryte są systemy schronów (większość z nich uległa zawaleniu).

na zdjęciach poniżej wnętrze ukryć SNR PZR S–75M “Wołchow”

Po rekonesansie, czas poszukać miejsca na obozowisko. Wybór padł na jedno z osłoniętych wałem stanowisk. Na kolację - kurczak z ogniska + racja żywnościowa MRE i czas na zasłuzony wypoczynek.

Po obfitym śniadaniu kontynuacja zwiedzania pozostałości bazy. Po godzinie

czas wracać... przed nami spokojna droga - nie więcej niż 10km a plecaki już tak nie ciążą.

Wracając mijamy ciekawe miejsce -Schlossberg czyli Górę Zamkową*

składy amunicji Wehrmahtu z okresu II Wojny Światowej. Do dzisiaj w okolicy zalega sporo pamiątek (jak i w całym okolicznym lesie od odłamków poprzez ślady ostrzałów, okopów itp).

Podsumowując - krótka ale treściwa przygoda. W dwa dni zaliczyliśmy leśny kross + trochę historii. Na pogodę też nie ma co narzekać - tym razem obyło się bez opadów ;-)

na zakończenie małe zadanie dla spostrzegawczych - GDZIE KRYJE SIĘ LUDŹ ? ;-)

CZY WIESZ, ŻE... to w tych lasach w sierpniu 1919 roku rozbił się niemiecki bombowiec transportujący ukraińską walutę ? - czytaj

co warto zobaczyć i poczytać o obiekcie ?

  • zobacz koniecznie naszą stronę "ZAPOMNIANE"

  • http://pl.wikipedia.org/wiki/11_Dywizjon_Rakietowy_Obrony_Powietrznej

  • http://infowsparcie.net/wria/o_autorze/wsp37dr_s75wolchow.html#04s75

  • http://infowsparcie.net/wria/o_autorze/kuznia_raciborska_11dr_op.html

  • http://pl.wikipedia.org/wiki/S-75

Kiwi popsicle

a to rzut z LIDAR-a

zapraszamy na kolejną edycję

galeria z wyprawy dostępna pod linkiem

wyróżnione
najnowsze
Archive
Search By Tags
bottom of page